Jakoś leniwy u mnie ten weekend, chyba to chorowanie mnie wymęczyło, bo nie mam energii..a może to ta pogoda? Niskie ciśnienie zawsze na mnie źle wpływało. Dzisiaj za to słonko od rana świeci, ciśnienie rośnie i będzie coraz lepiej (mam nadzieję) :))
Czytałam ostatniego posta u Aliny ( http://aliwero.blogspot.com/ ), która pokazała swoje pojemniki na pędzle i takie tam różności i stwierdziłam, że ja przecież swoje pędzle też trzymam w ozdobionych przez siebie pojemnikach. I oto one :
Moje pierwsze próby, o których już zapomniałam. Na tej puszce po kawie to nawet spękania jednoskładnikowe były ćwiczone ;) Zresztą pierwszy i ostatni raz - muszę to nadrobić :)
A poniżej zdjęcie wiaderka na kredki mojego urwisa. Też musiało być ozdobione :)
Pozdrawiam gorąco i miłej niedzieli życzę !!
Przepiękne rzeczy tworzysz. Ja dopiero raczkuję w decopagu. Na razie to mi się wszystko ściąga , zagina i tracę cierpliwość. Ale może się jakoś do tego wezmę. Pooglądam trochę Twój blog to nabiorę chęci. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :))
OdpowiedzUsuń