Cześć Kochani :)
Ostatnie dni siedzę, oglądam, komentuje prace zgłoszone do cyklicznych kolorków u Danusi. Jeszcze trochę mi zostało...wszystkie są śliczne i pomysłowe, sama bym coś beżowego stworzyła ;) Może mi się uda. Jeszcze kilka dni zostało..
A dziś pokażę obrazek z różami, którego miało nie być. Na początku miał być zupełnie inny obraz. Ale nie zawsze się wszystko udaje....zupełnie mi nie wyszło, więc zdenerwowana zamalowałam go i siedząc w nocy namazałam kilka róż - tak od niechcenia. Bo i tak farba już wyciśnięta... One też miały być zamalowane...Mój mąż jednak stwierdził, że mu się podobają bardzo i mam je zostawić. Podobają mu się nawet bardziej niż moja duża róża namalowana kiedyś o TU. Hmmmm...
Tak więc zostały.
To na tyle dzisiaj :)
Pozdrawiam gorąco !
bardzo ładne te róże, dobrze że je zostawiłaś :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńi bardzo dobrze że je zostawiłaś, sama bym takie chciał powiesić na ścianie :)
OdpowiedzUsuńTez uważam ze dobrze ze je zostawiłaś;)
OdpowiedzUsuńWitaj Olu masz bardzo mądrego męża ,że nie pozwolił Ci zniszczyć tego różanego obrazu nie wiesz jak bardzo cieszy mnie ,że go namalowałaś i maluj kolejne bo w jakiś cudowny sposób oddajesz w Swoich obrazach co czujesz ,a to może uskrzydlać i wyzwalać .
OdpowiedzUsuńChyba trochę w innym stylu namalowałaś Swoje róże niż to poprzednią mam wrażenie inspiracji geometryczną burzą -pozdrawiam serdecznie -twórz .
Fajne, tak sie ladnie wylaniaja z tla :)
OdpowiedzUsuńMąż ma jednak dryg do obrazu, bo róże wyglądają cudownie :D tak kontrastują z tłem, chociaż liście nie są zbytnio widoczne, w każdym razie na zdjęciu. Wygląda jednak bardzo ładnie, idealny mały obrazek na ścianę przykuwający oko! Podoba mi się c;
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńOjej. Niechcący usunęłam komentarz :( chyba go już nie odzyskam.
UsuńHej :) Zapraszam Cie do wykonania Tagu: Kocham Wiosnę, więcej szegółów http://www.takadziwnaja.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają wtopione w ciemne tło - obraz jest zachwycający! Dobrze, że mąż nie pozwolił Ci Olu zamalować. Czasem :od niechcenia" powstają najwspanialsze prace. Cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚliczny obrazek. Piękne róże.
OdpowiedzUsuńjest klimat :-)
OdpowiedzUsuń