piątek, 29 maja 2015

gliniany dzban i taca

Witam :)
Już myślałam że się nie wyrobię z pracą na cykliczne kolorki, ale dałam radę :)) Tyle ślicznych prac znowu powstało, aż zazdrościłam...dziewczyny mają super pomysły. Dzięki zabawie jest o czym myśleć, co zrobić, jaką metodą, jak dobrać kolory i czy w ogóle zdążę...jak trzeba czymś zająć umysł to nie ma lepszej metody....zabawy. Samo oglądanie wszystkich prac zajmuje sporo czasu ;) A ile osób można poznać...A ile osób odwiedza i komentuje :)) Jak widać same plusy! A najważniejszym jest samo już tworzenie konkretnej pracy ! Zresztą większość już na swoich blogach wymieniła niezliczoną ilość plusów zabawy u Danusi, ja się dołączam ;) Minusów nie widzę! Jeśli chodzi o kolor beżowy, ecru..bardzo go lubię. Uwielbiam róże w takim ciepłym kremowym kolorze. Lubię ten kolor w ubraniach, w wystroju wnętrz, a zwłaszcza jak jest połączony z bordowym lub delikatnym różem :)

Nie mogłam się powstrzymać i po pierwszym lakierowaniu zrobiłam już zdjęcia. Ech :) Nie wiem czy wszyscy tak mają ale mi tworzenie nowych prac daje tyle radości, odprężenia i w ogóle ....  
Serwetka z tym wzorem już w kilku moich pracach wystąpiła, ale nic nie poradzę - te róże są piękne :)
Zdjęć zrobiłam całe mnóstwo i wszystkie wyszły kiepsko :( No nie mam dobrego aparatu, zresztą zdolności też nie, więc musicie oglądać takie jakie są :) Stary gliniany dzban i stara taca dostały nowe życie :) Dzban troszkę przecierany, a taca nie, ale tworzą całość :) Zgłaszam więc do zabawy komplecik :) Nie wiem czy to widać, ale kolor jest na prawdę beżowy...





Jeszcze banerek ZABAWY 


Pozdrawiam gorąco !

 
 
 

poniedziałek, 25 maja 2015

róże

Cześć Kochani :)

Ostatnie dni siedzę, oglądam, komentuje prace zgłoszone do cyklicznych kolorków u Danusi. Jeszcze trochę mi zostało...wszystkie są śliczne i pomysłowe, sama bym coś beżowego stworzyła ;) Może mi się uda. Jeszcze kilka dni zostało.. 
A dziś pokażę obrazek z różami, którego miało nie być. Na początku miał być zupełnie inny obraz. Ale nie zawsze się wszystko udaje....zupełnie mi nie wyszło, więc zdenerwowana zamalowałam go i siedząc w nocy namazałam kilka róż - tak od niechcenia. Bo i tak farba już wyciśnięta... One też miały być zamalowane...Mój mąż jednak stwierdził, że mu się podobają bardzo i mam je zostawić. Podobają mu się nawet bardziej niż moja duża róża namalowana kiedyś o TU. Hmmmm...
Tak więc zostały.






To na tyle dzisiaj :)

 

Pozdrawiam gorąco !

wtorek, 19 maja 2015

folia aluminiowa

Cześć!
Czas leci jak szalony. A ja muszę coś robić, żeby nie myśleć za dużo :) Mój synek ostatnio śpi sobie 
w ciągu dnia po 4 godziny...(na szczęście potem wieczorami ładnie z nami usypia) więc mam chwilkę dla siebie :) Dokończyłam więc przerabiać pudełko po butach. Taka mała robótka na początek. Ciekawa sprawa z tą folią aluminiową. Wiem, że nie wyszło tak jak powinno, ale ja lubię próbować nowości :) 








 

"Uśmiech nie zawsze oznacza radość, niekiedy ukrywa największy ból..." 

Pozdrawiam!

piątek, 15 maja 2015

.....

Witajcie Kochani!

Już bardzo długi czas nie dodawałam nowych postów. Na początku powód był ogromnie
radosny - ciąża :) Nie chciałam przez pierwsze trzy miesiące wdychać zapachów klejów, lakierów, farb, itp.  Niestety radość długo nie trwała. W 11 tygodniu ciąży mój dzidziuś odszedł :( Obecnie moje serducho jest rozsypane na miliony kawałeczków... Jakoś się trzymam, bo mam przecież mojego dwuletniego urwisa i nie daje mi on się smucić...ale sami wiecie....

 Myślę, że jak już wydobrzeje fizycznie i psychicznie to wrócę tu do Was :)

Pozdrawiam gorąco!

I jeszcze przepiękny wiersz (nie znam niestety autora)

"Bose aniołki siedzą na chmurkach,
A każdy lekko jak piórko fruwa
I każdy czuwa, cichutko czuwa
Nad tatą, który płakać nie umie,
 nad bratem, który nic nie rozumie,
Nad dziadkiem, babcią smutną czasami
i swoją mamą -osnutą łzami
I każdy woła cicho z daleka:
mamo już nie płacz, mamo ja czekam...."