Cześć :)
Oj dawno mnie nie było w wirtualnym światku blogowym, ale wpadłam w rytm praca, przedszkole, dom i tak dalej...Kompa nie włączam ;) A urwis co chwila chory...no i czasu ogólnie nie mogę za dużo dla siebie znaleźć.
No ale taka deseczka czeka na premierę ;) he he
Zrobiona już jakiś czas temu...oczywiście :)
Prosta, w jesiennych kolorkach.
Trzymajcie się cieplutko!
Buziaczki
Śliczna deseczka Olu! Serdecznie pozdrawiam i życzę dużo zdrówka małemu urwisowi.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńDeseczka wygląda świetnie:) Kiedy moje dzięcię pierwszy raz poszło do przedszkola, to chorowało regularnie przez prawie cały rok, ale na szczęście potem się to ciągłe chorowanie skończyło.Duża zdrówka dla urwisa:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) mam nadzieję, że i u nas za jakiś czas chorowanie się skończy! Pozdrawiam
Usuńbardzo ładna
OdpowiedzUsuńBardzo ładna, super! :)
OdpowiedzUsuń